Wyszedł dzisiaj Pan sam z domu
nie powiedział nic nikomu
on tylko wiedział dokąd zmierza
i co zrobić dziś zamierza
obmyślając swój misterny plan
już poszukiwany był ten Pan
jedna myśl się w głowie kłębi
co się dzieje w jego głebi
nie był twardy niczym stal
dopadł go koszmarny żal
gdy się skończył w flaszce trunek
śmiało chwycił Pan za sznurek
już na świecie nie ma Pana
teraz z Bogiem sączy szampana
poszukiwania zakończone fiaskiem
ciało Pana zasypane piaskiem