Po choinkę ruszam w las
zbliża się świąteczny czas
śnieg spokojnie sobie prószy
wszyscy ludzie marzną w uszy
przed świętami każdy w biegu
upaprany w mokrym śniegu
zbiera cała się familia
kiedy zbliża się wigilia
mróz maluje wszystkie szyby
czuć już zapach smacznej ryby
barszcz z uszkami się gotuje
każdy w duchu się raduje
świeżym sianem ze stodoły
ozdabiamy wszystkie stoły
stoi już dwanaście dań
słychać miłe dzwonki sań
to Świętego Mikołaja
już czekamy go od maja
a choinka ślicznie świeci
zaglądają pod nią dzieci
pierwsza gwiazdka już na niebie
ona znakiem jest dla ciebie
czas zasiadać do wieczerzy
opłatek już na stole leży
składamy szczere życzenia
by spełniły się marzenia
by nam żyło się spokojnie
Bóg obdarzył zdrowiem hojnie
jedna w roku taka noc
która ma magiczną moc
mówią po ludzku zwierzęta
gdy opłatek dasz im w święta
Zbawiciel rodzi się nam w stajni
przybyli z wizytą pasterze zwyczajni
wieść rozeszła się po całym globie
okryte sianem dziecię leży w żłobie
w ciepłą kurtkę się odziewam
kolędy już pod szopką śpiewam
na prezenty skromne liczę
świąt wesołych wszystkim życzę.