Diabel szepcze mi do ucha
W kazdej chwili moze przyjsc kostucha
Wezmie mnie w swoje ramiona
Przytuli jak kochana zona
Do wiecznego snu mnie ukolysze
Ostatnia lulanke od niej uslysze
Kazdy przy niej wolniej dyszy
Za chwile nikt oddechu nie uslyszy
Kolysanke ta kostuchy
Uslyszy nawet czlowiek gluchy
Zazwyczaj spiewa ja staruchom
Nie powinna spiewac jej maluchom
Ktos kto pozbyc chce swej duszy
Z wlasnej woli swe nastawia uszy
W podroz bez powrotu swa wyruszy
Nikt jej piesni nie zagluszy